Dawniej chrzestni nie mieli takich problemów jak dzisiaj. Bycie chrzestnym to było coś wyjątkowego, to było przeżycie, ale czasy się zmieniły i dzisiaj sytuacja ma się inaczej. Dzisiaj wybiera się chrzestnych nie po tym, że są dobrymi ludźmi jak na zastępstwo dla rodziców, ale wybiera się ich, bo mają pieniądze. Jeśli mają pieniądze to oczekuje się od nich na chrzcie dużych sum.
W Internecie można poczytać wiele takich wpisów, że rodzice myśleli, że chrzestny albo chrzestna dadzą tysiące złotych, bo przecież mają nowy samochód, jeżdżą na wakacje i pieniędzy im nie brakuje. Bardzo często niska kwota na chrzcie oznacza, że rodzina się od takich osób odwraca. Nie chcą ich znać, bo nie podzielili się z nimi pieniędzmi. To nie są wcale jakieś wymyślone odosobnione sytuacje. To, dlatego wiele osób nie chce nawet słyszeć o tym żeby być chrzestnymi. Skoro ma być duża kwota na chrzciny to, co na komunie? Co na osiemnastkę i na wesele?
Dzisiaj wszystko przelicza się na pieniądze i to jest naprawdę bardzo poważny problem. Niestety, ale raczej nie ma się, co spodziewać, że to się zmieni. Gdybyśmy mieli odpowiedzieć na pytanie ile na chrzest to rozsądne byłoby powiedzieć tyle ile ktoś ma i na ile go stać. Nic więcej i nic mniej. Niestety jest presja i wtedy zaczyna się kombinowanie, co dać i ile konkretnie dać żeby nie być posądzonym o skąpstwo.
Stawka jest też zależna od zamożności rodziny. Jeśli to rodzina bogata to wiadomo, że stawka będzie wyższa, jeśli biedniejsza to wtedy kwoty są niższe. Nie oznacza to, że wymagania nie będą równie wysokie jak u osób bogatych. Trzeba pamiętać, że zadowolić wszystkich się nie da. Dawniej był złoty łańcuszek na pamiątkę i ubranie dla malucha, a dzisiaj jest wszystko trochę inaczej. Kwoty się cały czas zmieniają, bo wymagania są coraz większe. Warto wspomnieć o tym, że dawniej chrzciny były w domu dla najbliższej rodziny. Dzisiaj są na salach weselnych i ludzi jest też jak na niejednym weselu. To kosztuje, dlatego nie wypada pójść na takie chrzciny z pustymi rękami, bo raczej rodzina z nas zadowolona nie będzie, a na pewno tego nie chcemy. Musimy stanąć na wysokości zadania i dać do koperty pieniądze, a wtedy wszystko będzie jak trzeba.
Ile się konkretnie daje na chrzest?
Inaczej kwoty wyglądają dla gości, bo tutaj już jest dowolność, a inaczej dla rodziców chrzestnych. Raczej kwota poniżej 500 złotych nie wchodzi dzisiaj w grę, dlatego jeśli taka planujemy to trzeba się zastanowić nad tym czy to jednam nie za mało? Można dać więcej, bo są kwoty, które dochodzą do tysiąca złotych. Oczywiście może to być dużo, dużo więcej, ale takie kwoty wchodzą w grę w momencie, kiedy chrzestni są zamożni i dla nich dwa tysiące złotych czy więcej to nie jest żaden problem. Trzeba sprawdzać, co kto dał i jeśli mamy w rodzinie chrzciny to można się dowiedzieć, jakie były kwoty. W ten sposób uda nam się dopasować do trendów, jakie w tej chwili panują i nie będziemy się musieli martwić tym, że ktoś coś złego o nas powie, bo nie daliśmy mu tyle pieniędzy ile oczekiwał. Właściwie nigdy nie będzie to tyle ile ktoś oczekiwał, bo na pewno każdy zna takie osoby, które nigdy nie są zadowolone. W takiej sytuacji nie ma się, co przejmować tylko trzeba będzie robić to, co sami uważamy za słuszne.
Pieniądze czy prezent na chrzest?
W większości przypadków daje się pieniądze, bo z nich finansowana jest cała impreza. Oczywiście może być tak, że rodzice dziecka chcą prezentów i mają ściśle określone, co to ma być. Wtedy warto się do tego dostosować i wszyscy będą z tego powodu zadowoleni. Na pewno bardziej praktyczne jest dawanie pieniędzy, bo nie trzeba we własnym zakresie szukać dokładnie takiego prezentu, jakie rodzice oczekują. Co jeśli wybierzemy nie to, co trzeba, bo się na tym nie znamy? Lepiej jednak włożyć kilkaset złotych w kopertę i mieć ten problem z głowy. Bycie chrzestnym to dzisiaj kłopot, a kiedyś to była radość. Wszystko się zmienia, ale w tym przypadku nie można powiedzieć, że na lepsze. Raczej nic dobrego w tym panującym właśnie trendzie zauważyć nie można.